Forum na temat zdrowia

hipochondria · Dołączył: 12 Mar 2013 Posty: 521 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Kiedyś słyszałam wypowiedź jednego lekarza, że [link widoczny dla zalogowanych], a właściwie ich częste noszenie powoduje, że gromadzą się bakterie i wtedy jesteśmy o krok od poważniejszych infekcji. Ja jednak muszę przyznać, że noszę stringi dość często i nigdy na nic takiego nie chorowałam.
Sądzę, że wiele zależy od higieny, a podobne wypowiedzi lekarzy brzmią trochę jak zabobony.
Macie jakieś doświadczenia z tym związane?

PatrycjaPe · Wysłany: Nie 18:48, 24 Mar 2013 Temat postu: odp

Hm, wiesz co pierwsze słyszę...
sama dość czesto noszę stringi, ba - nawet jak idę [link widoczny dla zalogowanych] (a mam naprawdę dobrego fachowca od tych spraw, bo z rankingu na znanym lekarzu to jest w czubie) to rozbieram się i przecież widzi że stringi mam i ani razu sie nie zająknął że to niezdrowe czy coś.
Poza tym spie nago, i noby wtedy też się bakterie gromadzą, a jakoś nie zauważyłam

krystyworska

tak, niestety jest z niewłaściwą bielizną. PatrycjaPe - polecam zmianę lekarza, jeśli nie powiedział Ci że bielizna ma wpływ na higienę intymną. A może po prostu nie przygląda się Tobie jak "się rozbierasz". Poza tym może lepiej byłoby po prostu zapytać go o to niż kazać mu się domyślać.

saszetka

Ej no, wszystko zależy od okoliczności i szczegółów, stringi z nieprzewiewnego, elastycznego, śliskiego materiału może i przyczyniają się do powstawania infekcji, ale 100% bawełna? bez przesady. Jak leżałam w szpitalu na oddziale ginekologicznym, to nawet pani doktor chodziła w stringach - wiem, bo jej prześwitywały przez uniform ;P

basiula

no własnie ja mam dodatkowy dylemat. Mój chłopak uwielbia mnie w stringach, jednak po dłuższym ich noszeniu mam chrostki, które z czasem pięką. Stosuje zel do higieny intymnej i ogólnie dbam o takie rzeczy.